Styczeń – czas spotkania starej i nowej historii w nas

 

Styczeń czas styku starego z nowym. Biała Bogini z Czarną się spotyka. Można też na to spojrzeć, jak na styk nowego słońca ze starym. Nowej rodzącej się istoty pełnej optymizmu, radości i twórczego potencjału. Pełnej energii do działania. Ta istota spotyka się ze starym ja, ze starym słońcem. Z postacią pełną doświadczenia, ale i skostniałą. Zmęczoną. Pełną poczucia, że nic nowego już się nie wydarzy. Zmęczona. Bez sił. Te dwa stany, słońca czy też te dwie postacie teraz się w nas ścierają. Możemy mieć jednocześnie oba te odczucia w sobie, w ciele. Na jeszcze innym poziomie może to być styk dorosłej kobiety z dzieckiem. Naszej wewnętrznej relacji matki i córki. Naszej starej roli i nowo się rodzącej. Dialog pomiędzy nimi często eskaluje konflikt. Kiedy jedna ciągnie w swoją stronę druga tym bardziej ciągnie w swoją. Możemy się czuć jak byśmy parły z całej siły do przodu, nie ruszając się jednocześnie do przodu. Może się to objawić odwlekaniem rzeczy, zanurzaniem w świat filmów lub jedzenia. Byle by tylko na moment uniknąć konfliktu. Może to być również zajmowanie się milionem rzeczy byleby tylko nie dotknąć najważniejszej. Czasami objawia się to poczuciem iż pragnę i nie mogę jednocześnie.

Jeśli te dwie role rozpatrzymy szerzej niż nasz wewnętrzny dialog, to okaże się iż mamy tu matrycę naszej relacji z mamą. Na tej matrycy rozgrywają się później nasze kolejne relacje osobiste, bądź zawodowe. Również relacje ze sobą, i swoimi postaciami wewnętrznymi. Jeszcze szerzej patrząc mamy tu matrycę jakiejś historii rodowej. Może zderzenie 2 scenariuszy naszego mitu życiowego. Zima stycznia to najgłębsza zima. Nim ogień lutego zacznie budzić ku wiośnie nasze ciała – styczeń niesie kontakt z najgłębszymi procesami wewnętrznymi. Tym co najdłużej niesiemy. Tym co czas pożegnać, nim się wynurzymy ku światu.

Tej podstawowej relacji. Matrycy, jaka tworzy wszystkie nasze relacje właśnie teraz, w styczniu się przyjrzymy. A to dzięki kolejnej edycji 3 tygodniowego kursu:

 

 

———————————-

22.01 Demeter i Kora – o relacji matki i córki warsztat online>>>

 

 

By pożegnać stare potrzebujemy wejść w nowe. Dlaczego tak trudno to osiągnąć? Bo często nie mamy wzorca nowego. W momencie wyzwania sięgamy po znane działania. Czyli wracamy na stare ścieżki. Bywa iż dzieje się to powoli. Szybko wskakujemy w nowe – potem krok po kroku powoli wracają stare nawyki i niezauważenie wsuwamy się niczym w znane rękawiczki do starej roli. Właśnie styczeń z energetyka rytuału przejścia niesie moc bycia pomiędzy. To najtrudniejszy etap.

 

 

Objawia się tu niecierpliwość. Kryzys. Głowa szuka rozpaczliwe czegoś, co zna, czego może się złapać. Trudno wytrwać w tym nieznany,. Strefa komfortu już nie wydaje się takim więzieniem.

Więcej o tym opowiem na przesłanym w mailingu nagraniu. Zaproszę was też tam do ćwiczenia. Zachęcam również do udziału w grupie na facebooku – Mityczna Przestrzeń. Niebawem odbędą się tam 3 spotkania live.

Pozdrawiam noworocznie :-)